środa, 2 października 2013

przed rezonansem

Dzięki gościnności mojej siostry spędziliśmy przyjemny weekend na podmilickiej wsi. Pogoda sprzyjała spacerom. Piotrek i Boguś odwiedzili zaprzyjaźnionych już gospodarzy, a dokładniej ich krowy, świnie i konie. W lesie spotkaliśmy parę grzybów, w tym najładniejsze czerwone muchomory.

Czujemy opiekę Opatrzności - odwiedził nas niedawno św. Charbel: od troszczących się o nas "aniołów" dostaliśmy ikonę świętego i różaniec nasączony olejem-relikwiami. Ufamy we wstawiennictwo tego maronickiego mnicha, przez którego Pan Bóg dokonuje wciąż wielu uzdrowień. Kolejni "aniołowie" w ludzkich postaciach pożyczyli nam z myślą o Piotrku zjeżdżalnię do korzystania w domu. Frajdę mają obaj bracia - Bogus potrafi zjechać 30 razy pod rząd, Piotrek testuje zjeżdżalnię jako tor wyścigowy dla autek. Dziś natomiast Piotrek dostał od kolejnych dobrodziejów piękne koszule, a właściciel mojej ulubionej księgarni ZaRogiem z solidnym rabatem sprzedał mi pięknego... dinozaura (chowamy go na Warszawę wraz z kilkoma nowymi książeczkami). To już drugi "zniżkowy dinozaur" - pierwszego (pacynkę - GRATIS!) mamy dzięki życzliwości pani ze sklepu Lalalu.

Dziękujemy, że wspieracie nas na rożne sposoby. Bóg zapłać za każdą modlitwę, za każdą złotówkę, za wszystkie sms-y, maile i komentarze na blogu oraz fb. Bardzo nas to porusza, że jesteście duchowo z nami. Nasza kochana Wspólnota szturmuje modlitwą niebo (spodziewamy się wielkich owoców!). Gdyby ktoś chciał dołączyć niech da znać - podeślę link, gdzie można zadeklarować swoją modlitwę.

Piotrek ma dobry nastrój, apetyt jak na siebie tez nienajgorszy. Szykujemy się powoli do jutrzejszego wyjazdu. Auto zatankowane i po przeglądzie gazu. Wybieramy się całą familią. Magda chce oczywiście być przy Piotrku w tym czasie i przy rozmowie z lekarzami, gdy będzie już wiadomy wynik rezonansu. A ponieważ Bogumił ciągle jest "przy piersi", to i jego bierzemy w podroż. Magdy mama jedzie wiec z nami do pomocy, byśmy mogli się zmieniać przy łóżku Piotrusia bez ciągania Bogusia po szpitalnych korytarzach. Zatem razem jedzie nas 5 osób, niezła gromadka :) Ruszamy jutro popołudniu. W piątek przyjmują P. na oddział szpitalny, a w sobotę robią rezonans. W niedziele wynik, chemia i powrót - późnym wieczorem mamy nadzieje być w domu.

Na koniec: kilka zdjęć z ostatnich dni plus filmik z wykładem Piotrka na temat teologiczny ;)
Wszystkie widoczne kluski własnoręcznej piotrusiowej produkcji!


Nasz nowy wózek spacerowy, wersja terenowa :P


Synowie ratują mamę przed leśnym smokiem


Co to jest piekło? (niezbędne dobre głośniki)

4 komentarze:

  1. To Ty, Panie Boze, pokonałaś diabła! To Ty zwycięzyłeś! AMEN, AMEN!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Pamiętam o Piotrusiu i o Was w Bożym Grobie. Przyjechałem tu na kilka lat na misje. Polecam Was w modlitwie Jezusowi Zmartwychwstałemu. Fr. Zacheusz ofm

    OdpowiedzUsuń
  3. Zuzia codziennie modli się za Ciebie Piotrusiu!!!

    OdpowiedzUsuń