czwartek, 18 lipca 2013

rycerz zdobył bluzę

Wyniki krwi nie pogorszyły się, waga ciała stoi w miejscu. Chwała Bogu! Chemię Piotrek zniósł dzielnie. Zdobył bluzę rycerską. Trochę wielka, ale i tak był zachwyt oraz tradycyjne harce po łóżku szpitalnego hoteliku.


Droga powrotna była trochę trudna ze względu na słońce, które go mocno rozdrażniało. Wyspał się w czasie podawania leku i w trasie już czuwał. Wynudził się okropnie - ponieważ nie chce oglądać w aucie bajek, to muszę poszukać jakichś "audio". Odtwarzacz w aucie łyka tylko oryginały - CDR-y wypluwa, taki uczciwy :) Jedyna działająca płytka tego typu jaką mamy to "Złomek i traktory" czytany przez Barcisia. Czyta fajnie, ale po 5 razach pod rząd można znielubić i jego.

Poprawiłem filmik z poprzedniego posta, bo wkleił się wcześniej w pośpiechu jako seria zdjęć.

1 komentarz: