wtorek, 25 lipca 2023

co nowego

Kochani, wybaczcie nasze milczenie, sił zabrakło na pisanie. Dlatego nadrabiamy teraz nieco dłuższym opisem sytuacji.

Za nami szereg bardzo trudnych dni, wczorajszy też do takich należał. Dziś możemy napisać, że Piotrek powolutku zaczyna dochodzić do siebie. Wczoraj nie było to jeszcze takie pewne. 

Piotrek wciąż jest jeszcze słabiutki, obolały, bez energii. Ciągle towarzyszą mu mdłości, zdarzają się wymioty. Dlatego pije po dwa f łyczki, bo robi mu się niedobrze. Je również niewielkie ilości. Narzeka na ból brzucha. Umęczony jest mocno - my również, patrząc w bezradności na niego. Serce pęka z żalu. 


Znacznie pogorszyło się niedomykanie prawej powieki, co oznacza, że musimy nawilżać mu oko, a na noc zakładać opatrunek. Jest ryzyko utraty wzroku - nowy obszar troski nam doszedł. Po powrocie do Polski ruszymy z rehabilitacją. Jeśli chodzi o mimikę, to nie jest póki co dużo gorzej. Piotrkowi wyciągnięto dziś wkłucie centralne i cewnik moczowy. Stawia pierwsze niepewne kroki - na chwiejnych nogach porusza się z naszą asekuracją.

Jak zawsze potrafi nas zaskoczyć niespodziewanie swoimi refleksjami. Przedwczoraj, na wieść o drugiej operacji, kiedy emocje już opadły, pomodlił się: "Panie Boże, wyciągnij z tego dobro". A wczoraj, kiedy czuł się tak bardzo źle, powiedział: "W tej mojej trudnej sytuacji, jest też coś pięknego. Bo ja widzę jaka silna więź jest między nami, w naszej rodzinie".

Dziś była tu burza. Piotrek: "Lubię burzę. Ona świetnie oddaje moje emocje. Jestem wściekły na te wszystkie sytuacje, na moje chorowanie, na te jeżdżenie po szpitalach." 

Ufamy, że tak jak po burzy wychodzi słońce - tak po chwilach trudnych przyjdą też kiedyś radosne. Mieliśmy dziś ich mały przedsmak - wizyta clownów na oddziale wywołała uśmiech na twarzy Piotrka 

Profesor ma nadzieję, że dzięki wykonanym operacjom zyskamy kilka lat spokoju. Jeśli guzy się odezwą, to zaleca terapię celowaną inhibitorami lub protonoterapię.

Kochani, jesteśmy niezmiernie wdzięczni za każdą Waszą modlitwę i za Waszą troskę o nas i za to, że to dzięki Wam Piotrek mógł być tutaj operowany. Niech Pan Bóg Wam wynagrodzi. Dużo zdrówka dla Was i udanych wakacji!!!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz