wtorek, 25 czerwca 2013

dzień przerwy

Dziś dzień wypoczynkowy. Do 14.00 wprawdzie Piotrek był uwiązany kroplówką i lekami, ale po obiedzie byliśmy na długim spacerze. Ganiał bez przerwy po przyszpitalnym placu zabaw i nie dał się uspokoić. Jak mu się znudził plac - to mokry i zasapany biegał za gołębiami :)


Jutro rozpoczynamy chemioterapię. Samo podawanie leków to tylko dwie godziny, ale zaczynamy o 10.00 badaniami krwi. Potem jak apteka przygotuje chemię - zaczyna się podawanie. Około 15.00 powinniśmy być po wszystkim. Czeka nas to co tydzień przez 10 sesji, potem co miesiąc do lipca 2014. 

Ciągle nie zdecydowaliśmy, czy nie zostać tu w okolicy do następnej sesji. Dziękujemy Wam za wszelkie namiary - wszystkie sprawdziliśmy i pewnie rano coś zdecydujemy w zależności od samopoczucia Piotrka. Póki co Piotrek śpi, a ja z innymi rodzicami wycieram ligniną podłogę: za oknem burza, a okna w CZD są nieszczelne (pamiętają pewnie budowę szpitala) - zalane są wszystkie pokoje na piętrze i zużywamy chyba cały zapas szpitalnej  ligniny.

Piotrek dziś już wielokrotnie dobywał miecza. "Jestem rycerzem i tym mieczem pokonam wszystkie niedobre potwory. Pan Jezus mi da siłę i je pokonam tak o!"

1 komentarz:

  1. Cudowne nastawienie Piotrusia! To bardzo ważne, naprawdę nastawienie to ponad połowa sukcesu !
    Da radę! <3

    OdpowiedzUsuń