czwartek, 6 czerwca 2013

antybiotyk

Lekarz stwierdził u Piotrka rozwój zapalenia oskrzeli i przepisał antybiotyk. Już po pierwszych dawkach spadła gorączka. Niestety pojawiła się biegunka. Lekarz zalecił, że gdyby Piotruś nie wyzdrowiał z tej infekcji do niedzieli - to byśmy odłożyli początek chemioterapii o kolejny tydzień.

Dziś po zjedzeniu kolacji P. zwymiotował. Lekarka w Warszawie wyklucza, by powodem wymiotów był rozrost guza. Zbyt mało go urosło, by wywoływać takie objawy. W dodatku rozrasta się w miejsce, które się pojawiło po usunięciu jego części, więc nie ma jak uciskać. Jednak martwimy się, bo już sama choroba lokomocyjna zwiększa ryzyko pojawienia się nudności i wymiotów jako skutków ubocznych przyszłej chemioterapii.

Piotrek prawie codziennie pyta, czy będziemy jechać do Warszawy i czy będzie kłuty. Gdy nie odpowiadam czy próbuję zmienić temat - zaczyna płakać, że nie chce tam już więcej jechać. Zupełnie nie wiem jak reagować - okłamywać, że nie będzie kłuty raczej sensu nie ma. Kombinuję co zrobić, by droga do Warszawy kojarzyła mu się też z czymś fajnym. Na razie wymyśliłem puszczanie bajek na samochodowym DVD. Nie wiem, czy to zadziała (bo może np. nasilić chorobę lokomocyjną), dlatego zanim kupię, to popytam: może ktoś ma coś takiego i pożyczy na próbę?

Prosimy Was na tę chwilę o modlitwę:
1) by zniknęła biegunka
2) by P. wyszedł do niedzieli z infekcji
3) by nie pojawiały się wymioty
4) byśmy nie tracili pokoju jako rodzice.

No i nieustająco: o zupełne wyzdrowienie dla Piotrusia!

2 komentarze:

  1. Kocham was z całego serca :) i z całego serca wierzę, że będzie dobrze :) Renia

    OdpowiedzUsuń