Sił mu nie brak - walczy (czasem wręcz ze złością) o zabawki, gdy młodszy brat usiłuje podebrać mu któreś z ulubionych aut.
Zaczyna wołać, że chce na nocnik - więc zużycie pieluszek wyraźnie nam spadło. Lubi podczas tej czynności słuchać czytanych bajek :)
Mamy trochę niepokoju w sercach, bo w piątek raz zwymiotował. Nogi mu się też czasem jakby bardziej plączą niż zwykle - tak nam się wydaje (nigdy zbyt pewnie się nie poruszał jeśli chodzi o utrzymanie równowagi, więc może to już nasze przewrażliwienie). Walczymy z tymi strachami, ale czasem wracają.
Dziękujemy wszystkim pamiętającym o nas w modlitwie - przesyłamy dla Was bukieciki niezapominajek wraz z wyrazami wdzięczności :) :) :)
Kołek w płocie odegrał rolę statywu :)
Oby to było tylko wasze przewrażliwienie... +
OdpowiedzUsuńA strasznie mi się podobają te fotorelacje ;)
Trzymajcie się, moją modlitwę mać zapewnioną.
Myślę, że jest to ugryzienie przez jakiegoś owada - to nie boli, najwyżej swędzi, tylko bardzo paskudnie wygląda - wapno jest nieodzowne - jak się nie powiększa, to dobrze, bo szkoda ładować w organizm jakąś nową chemię - środki antyalergiczne...
OdpowiedzUsuńZ dziećmi tak jest...trzeba je stale chronić,
A może Piotruś powinien spać pod moskitierą?
Jak w Afryce - to się nawet może jemu spodobać...
Trzymajcie się dzielnie - nie jesteście sami!