środa, 3 lipca 2013

pogorszenie

Piotrek bardzo źle spał, męczyły go ataki kaszlu. Rano obudził się z katarem i bez humoru. Temperatury teraz nie ma (wieczorem miał 37,5). Od trzech dni bierze antybiotyk i liczyliśmy, że wstanie dziś w dobrej kondycji. Zwłaszcza, że musimy w konsultacji z CZD podjąć decyzję, czy odkładamy chemię o tydzień, czy jednak nie. Siostry wezwały lekarza, który w ciągu 2-3 godzin podjedzie do nas, by osłuchać Piotrka. Jeśli osłuchowo będzie ok, temperatura nie wzrośnie i katar się nie nasili - jedziemy do Warszawy. Bardzo prosimy o modlitwę w tej intencji.

3 komentarze:

  1. Ave Maria...
    Jarek S.

    OdpowiedzUsuń
  2. siostry misjonarki :)3 lipca 2013 11:15

    Mamy nadzieję, że jutrzejsze wyniki będą dobre. Już odczuwamy Wasz brak w naszym domu!!! Pamiętamy o Was i ściskamy kciuki na różańcu! Pozdrawiamy całą Waszą rodzinę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jędrzejaku, trzymajcie się mocno!
    Kruk

    OdpowiedzUsuń