środa, 27 marca 2013

WIELKA ŚRODA 27 marca


Dziękujemy wszystkim za modlitwę i prosimy bardzo o dalsza. Jestem już z Piotrusiem w Warszawie w Centrum Zdrowia Dziecka. Przyjechaliśmy w nocy karetką. Piotruś spał, ale musiał trzymać przy swojej głowie moją dłoń. Kiedy lekarz jadący z nami się zorientował, że to jedyny pomysł na wyciszenie Piotrka – zmienił mnie (siedział bliżej). Przez kilka godzin Piotrek podróżował wtulony w dłoń lekarza (nie przeszkadzało mu, że była dwa razy większa od mojej).
Neurochirurgowi zdjęcie (rezonans) wygląda na nieoperacyjny glejak, jednak długo się rozwija, wiec jest nadzieja, ze konsylium kolo 11.00 zdecyduje operować. Guz wyrasta z pnia mózgu i nie da się go w całości wyciąć bez uszkadzania części mózgu niezbędnych do życia. Ufam, ze guz będzie operacyjny i niezłośliwy - wtedy wytną ile się da + chemioterapia. Prosimy o modlitwę o mądrość dla lekarzy!!!

Na zdjęciu - Piotruś już w CZD, dwa dni przed operacją - ogląda ulubioną bajkę o kocie Filemonie :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz