piątek, 8 października 2021

wynik rezonansu październik 2021

 Kochani! Sporo od końca lata się działo u nas i stąd długi okres milczenia. Dziesięciodniowy pobyt nad Bałtykiem były wspaniały i to były jedyne dni naszego prawdziwego odpoczynku w te wakacje (dziękujemy Patrycjo za udostępnienie nam Twojego gościnnego mieszkanka!). Jednak ten beztroski czas wydaje się już odległym wspomnieniem. Po powrocie zaczął się rok szkolny i młodszy brat przynosił do domu infekcje, które komplikowały leczenie Piotrka - znów odraczana była chemioterapia. Potem szykowaliśmy się do badania kontrolnego w Centrum Zdrowia Dziecka, do końca nie mając pewności czy stan Piotrka pozwoli na wyjazd do Warszawy. W poniedziałek poznaliśmy wynik rezonansu, który okazał się ciężką wiadomością.

Guz znów nieznacznie urósł (2 mm w jednym wymiarze). Mimo 15 miesięcy chemioterapii. Wg naszej onkolog zmiana nie wpływa póki co na funkcjonowanie Piotrka. Jednak doktor zasugerowała rozważenie interwencji chirurgicznej jako skutecznej metody zatrzymania rozwoju choroby. Doktor zaleca spokój, bo wzrost jest powolny, "w głowie jest dużo miejsca jeszcze...". Jednak trudno nam ów spokój zachować. Emocje się kotłują, serce boli na myśl o ewentualności kolejnej, bardzo ryzykownej operacji. Chirurg operujący Piotrka twierdzi, że umiejscowienie glejaka jest na tyle newralgiczne, że "tylko jeszcze jeden raz można tam dotknąć nożem". Następny rezonans za 4 miesiące pokaże dynamikę wzrostu guza i będzie kluczowy co do dalszego leczenia.
Piotrek nie wie jak sytuacja wygląda. Zanim ponad rok temu zapadła decyzja o chemioterapii też trzymaliśmy przed nim w tajemnicy przez kilka miesięcy jak się sprawy mają - póki nie została podjęta decyzja co dalej. Gdy potem dowiedział się co go czeka, to (po chwili złości, że mu nie powiedzieliśmy wcześniej) uznał: "W sumie dobrze że nie wiedziałem i nie żyłem tak długo w niepewności. Jak by tak kiedyś znów było nie wiadomo co ze mną, to też mi nie mówcie - aż się nie wyjaśni". Pamiętając tę rozmowę - zatrzymujemy dla siebie wiedzę o wyniku ostatniego rezonansu.
Przed nami konsultacje z chirurgami - dużo od nich zależy. Chwilami nie dociera do nas do końca ten najnowszy zwrot w rodzinnej historii, a chwilami znów świadomość sytuacji przygniata swoim ciężarem. Prosimy Was o modlitwę za Piotrka, aby guz przestał rosnąć raz na zawsze. I za nas, byśmy odzyskali szybko równowagę i wspierali Piotrka najlepiej jak można. Oj, jak bardzo by nam się teraz przydał pobyt w takim miejscu, jak Dom Wytchnienia, by złapać pion i poukładać myśli!

Żeby nieco zmniejszyć ciężar tych wiadomości - wrzucamy parę fotograficznych wspomnień znad morza oraz kilka z Warszawy (nie obyło się bez zwiedzania i bez podziwiania sportowych aut - choćby przez szybę salonu).











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz