Myk - i pół roku minęło! :) Nie wychodzi nam prowadzenie bloga na bieżąco - zatem tym wpisem nadrabiamy zaległości hurtem :D
Kolejny rezonans Piotruś miał robiony w czerwcu - nic niepokojącego się nie dzieje :) CHWAŁA BOGU!
Oczywiście mamy lekki niedosyt, że pozostała część guza nie jest w odwrocie (obraz jest od trzech rezonansów bez zmian). Jednak lekarze obecny stan traktują jako sukces - więc cieszymy się tym, co jest :)))
Kolejny rezonans Piotruś miał robiony w czerwcu - nic niepokojącego się nie dzieje :) CHWAŁA BOGU!
Oczywiście mamy lekki niedosyt, że pozostała część guza nie jest w odwrocie (obraz jest od trzech rezonansów bez zmian). Jednak lekarze obecny stan traktują jako sukces - więc cieszymy się tym, co jest :)))
Wyczekaliśmy się długo na badanie, bo po strajku w CZD był tłum dzieci w poczekalni pracowni rezonansu. Pierwszeństwo mają młodsi pacjenci - a Piotrek uznany został na starszego (następnego dnia kończył 6 lat!).
Mimo że stawiliśmy się o 8.00 na czczo i z badaniami - to dopiero koło 14.00 Piotrka uśpiono. Pogoda dopisywała, więc oczekiwanie skracaliśmy korzystając z placu zabaw :)
Mimo że stawiliśmy się o 8.00 na czczo i z badaniami - to dopiero koło 14.00 Piotrka uśpiono. Pogoda dopisywała, więc oczekiwanie skracaliśmy korzystając z placu zabaw :)
Jak zawsze musiała być "nagroda za dzielność" dla syna. Dostał pojemnik na owady pełen świerszczy. Jeszcze chyba nigdy tak bardzo się nie cieszył z prezentu :)))
Po powrocie prezent rozrósł się o... urodzinowe świerszcze i szarańcze od wujka Marcina! :D
Wakacje zaczęliśmy od wspólnotowego rejsu :) Miałem jechać z dwoma siostrzeńcami Magdy, ale ostatecznie jednego z nich zastąpił Piotruś. Wyobrażacie sobie, jak się synek cieszył!? :) Momentami wprawdzie nieco się nudził (z racji wieku i kondycji nie mógł pełnić zbyt wielu pokładowych funkcji), ale bardzo chciałby to powtórzyć - czyli wspomnienie ma jak najbardziej pozytywne :D
Najbliższe dni upłyną zapewne pod znakiem zajmowania się przez Magdę jej szwankującym zdrowiem. A potem czeka nas wyjazd w Tatry na rekolekcje wspólnotowe. Chcemy, by znów dołączyła do nas Zuzia, która całe swoje wakacje spędza w domu w związku z leczeniem mamy. Zatem gdyby ktoś z Was chciał wesprzeć finansowo jej wyjazd - to byłoby wspaniale. Najlepiej od razu na konto jej mamy: Izabela Neumann-Tarasiewicz, nr rachunku 22 1940 1076 5926 7625 0000 0000 (z dopiskiem: na wyjazd Zuzi)
Iza - mama Zuzi - ukończyła niedawno agresywną chemioterapię - efekt jest niejasny (wczoraj dostała wyniki badań kontrolnych, które budzą różne wątpliwości). Wkrótce Iza zacznie radioterapię. Prosimy więc Was też o modlitwę za Izę, o dar powrotu do zdrowia. Jej nowotwór ma najwyższy stopień złośliwości, ale dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych. Nadzieją jest możliwość leczenia w Niemczech (immunoterapia i hipertermia), co jednak wiąże się z koniecznością zdobycia sporej kwoty... Tu link do historii Izy.
Po powrocie prezent rozrósł się o... urodzinowe świerszcze i szarańcze od wujka Marcina! :D
Wakacje zaczęliśmy od wspólnotowego rejsu :) Miałem jechać z dwoma siostrzeńcami Magdy, ale ostatecznie jednego z nich zastąpił Piotruś. Wyobrażacie sobie, jak się synek cieszył!? :) Momentami wprawdzie nieco się nudził (z racji wieku i kondycji nie mógł pełnić zbyt wielu pokładowych funkcji), ale bardzo chciałby to powtórzyć - czyli wspomnienie ma jak najbardziej pozytywne :D
Zwieńczeniem wodnej przygody był jednodniowy, rodzinny spływ Baryczą w miniony weekend :)
Najbliższe dni upłyną zapewne pod znakiem zajmowania się przez Magdę jej szwankującym zdrowiem. A potem czeka nas wyjazd w Tatry na rekolekcje wspólnotowe. Chcemy, by znów dołączyła do nas Zuzia, która całe swoje wakacje spędza w domu w związku z leczeniem mamy. Zatem gdyby ktoś z Was chciał wesprzeć finansowo jej wyjazd - to byłoby wspaniale. Najlepiej od razu na konto jej mamy: Izabela Neumann-Tarasiewicz, nr rachunku 22 1940 1076 5926 7625 0000 0000 (z dopiskiem: na wyjazd Zuzi)
Iza - mama Zuzi - ukończyła niedawno agresywną chemioterapię - efekt jest niejasny (wczoraj dostała wyniki badań kontrolnych, które budzą różne wątpliwości). Wkrótce Iza zacznie radioterapię. Prosimy więc Was też o modlitwę za Izę, o dar powrotu do zdrowia. Jej nowotwór ma najwyższy stopień złośliwości, ale dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych. Nadzieją jest możliwość leczenia w Niemczech (immunoterapia i hipertermia), co jednak wiąże się z koniecznością zdobycia sporej kwoty... Tu link do historii Izy.
Świetne foty na łodzi! Też mi się udało pożeglować w tym roku, super:) bardzo cieszę się że u Piotrka dobrze, jestem też pod wrażeniem jak staracie się wspierać mamę Zuzi. Dużo zdrowia dla was i samych słonecznych dni :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDzięki Bogu wspaniałe wiadomości u Was <3 Najlepsze zyczenia dla Piotrusia! Najlepszego lata dla Was :) Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńDzięki za ciepłe słowa! :)
OdpowiedzUsuńI za wpłaty dla Zuzi! Zebraliśmy już 340 zł - niewiele brakuje, by pokryć całość :D Bóg zapłać!!!
Koniec zbiórki :) Jest na wyjazd, a nawet na oscypki ;)
OdpowiedzUsuńGorące podziękowania dla Doroty, Karoliny, Doroty, Ani i Grażynki! :D
BÓG ZAPŁAĆ!!!
Dzięki Renata :) Bóg zapłać za wpłatę dla Zuzi! :)
OdpowiedzUsuń