Piotrek z bratem i mamą są już w szpitalu uzdrowiskowym w Ciechocinku. Ufamy, że zabiegi sprzyjać będą dochodzeniu nerwu twarzowego do siebie - choć co rehabilitant, to inna opinia. Jeszcze przed wyjazdem Piotrek rozpoczął rehabilitację - także twarzy - i dostał od rehabilitanta zestaw zadań do codziennego ćwiczenia z mamą.
Póki co słuch nie wrócił, utrzymują się też problemy z utrzymaniem równowagi - Piotrek coraz chętniej chodzi, ale chwieje się jak pijaczyna. Niespecjalnie go to martwi - jedyny problem, to że do szkoły dopiero po wakacjach najwcześniej trafi i tęskni za swoją klasą.
Mamy nadzieję, że brak władzy nad połową twarzy to stan przejściowy - choć zapowiada się długotrwała, wielomiesięczna rehabilitacja pod tym kątem. Wciąż nie wiemy co z utratą słuchu - ale zbadamy to po powrocie z sanatorium, kiedy upłynie kilka tygodni więcej od operacji. Piotrek chodzi zataczając się - ufamy, że z czasem błędnik wróci do sprawności.
Asymetria całego ciała pogłębiła się mocno po tych kilku tygodniach przerwy w rehabilitacji - z tego będziemy niestety też wychodzić długo i mozolnie. Ale mamy we Wrocławiu dostęp do dobrych terapeutów i przez całe lato planujemy korzystać z ich wsparcia. Tak wygląda nasza podstawowa perspektywa wakacyjna.
Dziękujemy z całego serca wszystkim wspierającym finansowo leczenie Piotrka! Dzięki Wam możemy zapewnić synowi niezbędną pomoc w zdrowieniu.
➡️ Zbiórka na leczenie Piotrka: https://www.siepomaga.pl/piotr-maciuk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz